Trzymajmy się morza
Stanisław Staszic

Spadkobiercy Morza

Współczesne pokolenie Polaków otrzymało od przodków drogocenne wiano jakim jest Morze Bałtyckie, które broni, żywi i wychowuje. Stało się to dzięki zabiegom dyplomatycznym Ignacego Paderewskiego oraz Romana Dmowskiego,  Antoniego Abrahama i innych czonków Komitetu Narodowego Polski, sile oręża Błękitnej Armii Józefa Hallera, ale przede wszystkim determinacji Kaszubów. To oni, żyjący najbliżej morza krzewili w czasach zaborów w swoich sercach i umysłach przywiązanie do Polski. Wyrażało się to w powtarzanym przez lata powiedzeniu Hieronima Derdowskiego – „Nie ma Kaszeb bez Polonii, a bez Kaszeb Polsci”Nic więc dziwnego, że po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku i wywalczeniu dostępu do morza to właśnie na tej Kaszubskiej Ziemi nastąpiły Zaślubiny Polski z Morzem. 10.02.1920 roku do Pucka przybyli najwyżsi przedstawiciele władz Odrodzonej Rzeczpospolitej i duchowieństwa, zaś gen. Józef Haller wrzucając pierścień w wody Bałtyku dokonał tego historycznego aktu.
Gdy wydawało się, że Polska „utonie” w nadbałtyckich bagnach rozpoczęto zagospodarowywanie tego skrawka wybrzeża. Wysiłkiem całego narodu, w stosunkowo krótkim czasie udało się pobudować nowe miasta, zmodernizować infrastrukturę wiosek rybackich, utworzyć porty i całe zaplecze techniczno-logistyczne, by mogły służyć gospodarce i obronności.

O tych faktach, często zapomnianych lub w ogóle nieznanych przypomina otwarta 03.02.2022 r. w Miejskim Domu Kultury w Czechowicach – Dziedzicach wystawa w  100- lecie Zaślubin Polski z Morzem zatytułowana ” Pomorze dla Ciebie Polsko”. Jej twórcy – pracownicy Biblioteki Głównej Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni – Małgorzata Szubrycht, Monika Cichoń, Wanda Kaczyńska, Kamila Pankowiak, Agnieszka Pyra, Danuta Dettlaff na 12-tu planszach opracowanych plastycznie i edytorsko przez Jana P. Dettlaffa opowiadają o tle historycznych zmagań dyplomatycznych, bojowych i społecznych, które doprowadziły do powrotu Polski nad Bałtyk oraz o corocznym świętowaniu tego wydarzenia w Pucku 10 lutego. Pokazują też pamiątki z tych uroczystości oraz uhonorowanych „Pierścieniem Hallera” przez Ligę Morską i Rzeczną  ludzi zasłużonych dla Polskiego Morza. Wśród nich znajdują się np. Jan Paweł II, gdańscy biskupi i duszpasterze Kaszub, prezydenci Polski, działacze społeczni, polityczni i gospodarczy. Laureatami Pierścienia są także trzy osoby z Podbeskidzia – ś.p. Zdzisław Bylok z Jaworza, Andrzej Stąsiek z Bielska-Białej i Edward Szpoczek z Czechowic – Dziedzic.

Widomym dowodem wykorzystywania wybrzeża są pokazane fotografie Haliny Wasielke-Cieślak przedstawiające budowę Gdyni w latach dwudziestych ub. wieku i stan z lat osiemdziesiątych. Nie zapomniano też o turystyce i rekreacji, stąd można zobaczyć tzw. Gdyńską Riwierę z lat trzydziestych ub. wieku, oraz informatory, które mają zachęcić do korzystania z uroków nadbałtyckich miejscowości i plaż. Dla celów edukacyjnych zaprezentowano publikacje np. biografię J. Hallera i liczne opracowania dot. jego osoby oraz obrazujące świętownie zaślubin i latarnie morskie polskiego wybrzeża. Szczególną pamiątką są medale z okazji rocznic, przyznawane przez Burmistrzów Pucka i Prezesa LMiR.

Wystawa, która z powodu pandemii czekała na premierę dwa lata jest ściśle związana z ustawionym w 2020 roku obeliskiem zaślubinowym na tzw. Kopalnioku. Montując wystawę członkowie LMiR i  Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic oraz obecni na wernisażu dyr. MDK Bolesław Folek i kustosz Izby Regionalnej Jacek Cwetler, a także prezes Okręgu LMiR w Bielsku-Białej Edward Szpoczek, chcieli podkreślić jak ważną rzeczą jest Pamięć o wydarzeniach minionych. Bez niej bowiem poruszamy się w życiu jak we mgle, nie mamy Tożsamości. Nie wiemy skąd i kim jesteśmy, ani dokąd zmierzamy. Znajomość przeszłości własnej i Narodu pozwala unikać popełnionych błędów, wszak „historia jest matką życia”. Uczy pokory, ale też rodzi dumę z dokonań i jest siłą napędową do tworzenia dobra osobistego i wspólnotowego. Wystawa uzmysławia więc to o czym pisał w 1974 roku Karol Wojtyła w poemacie ” Myśląc Ojczyzna”:

„Ojczyzna – kiedy myślę –

wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam,

mówi mi o tym serce,

jakby ukryta granica,

która ze mnie przebiega ku innym,

aby wszystkich ogarniać

w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas:

z niej się wyłaniam…

gdy myślę Ojczyzna –

by zamknąć ją w sobie jak skarb.

Pytam wciąż,

jak go pomnożyć,

jak poszerzyć tę przestrzeń,

którą wypełnia…

 

…Wolność stale trzeba zdobywać,

nie można jej tylko posiadać.

Przychodzi jak dar,

utrzymuje się poprzez zmaganie.

Dar i zmaganie

wpisują się w karty ukryte,

a przecież jawne.

Całym sobą płacisz za wolność –

więc to wolnością nazywaj,

że możesz płacąc

ciągle na nowo siebie posiadać.

Tą zapłatą wchodzimy w historię

i dotykamy jej epok:

Którędy przebiega dział pokoleń

między tymi,

co nie dopłacili,

a tymi,

co musieli nadpłacać?

Po której jesteśmy stronie? …

 

…Historia warstwą wydarzeń

powleka zmagania sumień.

W warstwie tej

drgają zwycięstwa

i upadki.

Historia ich nie pokrywa,

lecz uwydatnia…

Czyż może historia popłynąć

przeciw prądowi sumień?…

 

… Słaby jest lud,

jeśli godzi się ze swoja klęską,

gdy zapomina,

że został posłany,

by czuwać,

aż przyjdzie jego godzina.

Godziny wciąż powracają

na wielkiej tarczy historii.

Oto liturgia dziejów.

Czuwanie jest słowem Pana

i słowem Ludu,

które będziemy przyjmować

ciągle na nowo.

Godziny przechodzą w psalm

nieustających nawróceń:

Idziemy uczestniczyć w Eucharystii światów…

 

…Ziemio,

która nie przestajesz być cząstką naszego czasu.

Ucząc się nowej nadziei,

idziemy poprzez ten czas

ku ziemi nowej.

I wznosimy ciebie,

ziemio dawna, j

ak owoc miłości pokoleń,

która przerosła nienawiść…”

 

 

 

Edward Szpoczek

Wykonawca: